Wszystko wskazuje na to, że w 2019 r. przedsiębiorcy zapłacą wyższe składki na ZUS. „Wzrosną o 7,3 proc. i przekroczą psychologiczną granicę 1300 zł. Niektórzy będą mogli zapłacić je od przychodu, ale przywilej ten uzależniony będzie od spełnienia kilku warunków”- cytujemy za portalem.
Szacunki te wynikają z projektu budżetu na 2019 rok przedstawionego przez ministerstwo finansów. Według resortu prognozowane przeciętne miesięczne wynagrodzenie wyniesie 4765 zł i 60% podstawa składek wyniesie 2859 zł. W artykule dziennikarka Money.pl Martyna Kośka obliczyła, że składki w 2019 r. wyniosą:
składka emerytalna 558,08 zł (więcej o 37,72 zł w stosunku do 2018 r.)
składka rentowa 228,72 zł (więcej o 15,46 zł)
składka chorobowa 70,05 zł (więcej o 4,74 zł)
składka wypadkowa 47,75 zł (więcej o 3,23 zł)
składka na Fundusz Pracy 70,05 zł (więcej o 4,74 zł).
W sumie składki ZUS – bez uwzględnienia składki zdrowotnej – wyniosą 974,65 zł, czyli o 65,89 zł więcej niż płacili przedsiębiorcy w 2018 r. Nie znana jest tylko wysokość składki zdrowotnej. Poznamy ja w styczniu.
„Od początku 2019 roku najmniejsze firmy – przy spełnieniu określonych warunków – przestaną płacić składki w formie ryczałtu. Danina na rzecz ZUS będzie uzależniona od wysokości osiąganych przez nie przychodów. To odejście od zasady, która przez lata wydawała się nie do ruszenia i zakładała, że składka musi być płacona w stałej wysokości – i to niezależnie od tego, czy przedsiębiorca prowadzi osiedlowy zakład naprawy sprzętu, czy jest rozchwytywanym programistą, który zarabia czterokrotność średniej krajowej”- podaje Money.pl.
Money.pl
Martyna Kośka
21.06.2018