„Z prof. Janek Klimkiem, prezesem Izby Rzemieślniczej w Katowicach i działaczem Stronnictwa Demokratycznego, rozmawia Beata Sypuła” – wywiad czytamy w Dzienniku Zachodnim.
„No więc stało się! Paweł Piskorski, zdecydowanie przez pana popierany, jest nowym liderem Stronnictwa Demokratycznego. Jaki plan taktyczny i strategiczny ma nowy przewodniczący?”
„Rzeczywiście, 21 lutego odbyły się wybory przewodniczącego Stronnictwa Demokratycznego, którym został, rekomendowany przeze mnie Paweł Piskorski. Wymieniając jego dotychczasowy dorobek polityczny, nakreśliłem też oczekiwania, jakie stoją przed stronnictwem, a co za tym idzie – przed jego nowym przewodniczącym i wszystkimi członkami. Mam nadzieję, że nowy przewodniczący nie zawiedzie pokładanych w nim nadziei”.
„Jaka jest ocena wyboru Piskorskiego przez tzw. doły partyjne? Nie wszyscy popierali jego drogę do stronnictwa, zarzucali mu powrót do polityki na waszych plecach. Nie każdy uważał, by było to dobre dla stronnictwa”.
„Stronnictwo, jeśli chce osiągnąć zakładane cele, musi mieć wyrazistego lidera, który zna się na uprawianiu polityki i ma tożsame z partią cele. Taką osobą jest, według mnie, Paweł Piskorski. Po mojej rekomendacji nie było kontrkandydata w wyborach na przewodniczącego. W tajnym głosowaniu na 103 oddane głosy Piskorski otrzymał 99, czyli można powiedzieć, że nawet nieprzekonani uwierzyli, że taki wybór może być istotną i korzystną zmianą jakościową w stronnictwie”.
„Został pan zgłoszony jako kandydat na przewodniczącego Rady Naczelnej SD. Jaka jest pana decyzja?”
„Rzeczywiście, zostałem zgłoszony z sali jako kandydat na przewodniczącego Rady Naczelnej, jednak odmówiłem przyjęcia tej propozycji. Ewentualną propozycję bycia jednym z liderów partii podejmę w najbliższym czasie”.
Więcej: DZIENNIK ZACHODNI
25.02.2009