„Powołując się na badania przeprowadzone w ostatnich tygodniach przez agencję zatrudnienia Manpower Polska, prezes ZRP poinformował, że „51 proc. pracodawców w Polsce deklaruje, iż ma trudności ze znalezieniem kandydatów do pracy o odpowiednich kwalifikacjach”. Zaznaczył, że braki kadrowe dotyczą przede wszystkim pracowników fizycznych, szefów kuchni i kucharzy, menadżerów projektów. – Osób, które uczą się w Polsce zawodu poprzez pracę łącznie jest ok. 117 tys., z tego 94 tys. zatrudniają firmy rzemieślnicze – powiedział Bartnik. Wyjaśnił, że umowa o pracę w celu nauki zawodu trwa trzy lata. – Młodociany pracownik zarabia niewiele ponad 100 zł miesięcznie i to właśnie ta kwota – plus ok. 40 zł składki na ZUS – powinna być refundowana przez Fundusz Pracy – dodał” – podaje Wprost 24.
„Zdaniem Bartnika „choć Fundusz Pracy jest elementem budżetu państwa, to jednak trzeba pamiętać, że zgromadzone w nim środki pochodzą ze składek pracodawców i powinny być wydawane jedynie na cele ustawowe, w tym na szkolenia młodych ludzi, którzy wkrótce będą wchodzili na rynek pracy”.
– „Młodzi Polacy, którzy zechcą uczyć się rzemiosła w Niemczech będą musieli znać jedynie podstawy języka niemieckiego; reszty douczą się już na miejscu. Będą też mieli gwarancję zatrudnienia z dobrym wynagrodzeniem. Przy takich warunkach nie ma co liczyć na to, że takie osoby wrócą do Polski, gdzie zarobią ok. 1,4 tys. zł” – powiedział Bartnik.
Więcej:
Wprost 24
11.12.2010
LINK: