ZUS wylicza słabości przedstawionej przez resort pracy nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, oskładkowującej m.in. umowy zlecenia czy wynagrodzenia członków rad nadzorczych.
Według propozycji ministerstwa składkom maja podlega umowy zlecenia do osiągnięcia przychodu w wysokości minimalnego wynagrodzenia. Sumowanie przychodów ma należeć do zleceniobiorców, a w razie ich pomyłki odpowiadać mają płatnicy – podaje gazeta.
Prezes zakładu Ubezpieczeń Społecznych chcąc uchronić przedsiębiorców przed dodatkową praca papierkową proponuje, aby składki były naliczane od każdej umowy zlecenia i jedynym ograniczeniem miałaby być górna granica składkowa. Jest nią trzydziestokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Kto ten pułap przekroczy nie odprowadza składek emerytalno-rentowych.
Więcej:
rp.pl
Anna Abramowska
9.10.2013
LINK