Zachęcamy do przeczytania artykułu w Pulsie Biznesu, w którym rzemieślniczy cukierniczy sprzeciwiają się zarządzeniu ministra zdrowia o produktach dopuszczonych do sklepików szkolnych. „ Lista artykułów spożywczych dopuszczonych do sprzedaży w sklepikach szkolnych wzburzyła cukierników i piekarzy” – czytamy w gazecie.
„W wykazie produktów spożywczych, które można oferować w sklepikach i bufetach szkolnych, zabrakło pączków i bułek drożdżowych. Związek Rzemiosła Polskiego (ZRP). „Uważamy, że postawienie w jednym rzędzie chipsów i sztucznie słodzonych napojów koloryzowanych z produkowaną tylko z naturalnych składników bułką drożdżową jest chyba nieporozumieniem” — napisali w liście do ZRP Marta i Mirosław Kosowan z legnickiej rodzinnej cukierni Tradycyjna. „Nie chodzi wyłącznie o to, aby nasze wyroby pozostawić w sklepikach szkolnych. Zależy nam przede wszystkim, aby wyroby polskich cukierniczych i piekarniczych zakładów rzemieślniczych nie były nazywane śmieciowymi, bo takimi nie są” — podkreślili legniccy cukiernicy – cytuje gazeta. © Ⓟ
pb.pl
Iwona Jackowska
14.09.2015