„Wielkopolscy rzemieślnicy obawiają się, że proponowane zmiany w systemie edukacji zawodowej zakończą karierę polskiego hydraulika w Europie. Ich zdaniem tak się stanie, jeśli w życie wejdą pomysły Ministerstwa Edukacji Narodowej” – czytamy w Głosie Wielkopolskimi.
„Nowy system kształcenia zakłada zmianę klasyfikacji zawodów i większą w ich obrębie specjalizację. To, zdaniem rzemieślników, spowoduje wzrost liczby wąsko wykształconych pracowników, co nie jest korzystne dla małych i średnich przedsiębiorstw.”
„To właśnie ich w Polsce jest najwięcej, bo około 95 proc. Mikro przedsiębiorstwa potrzebują szeroko wyspecjalizowanych fachowców, tak, aby zmniejszyć koszty pracy. Dodatkowo szkoły miałyby zawierać umowy z przedsiębiorstwami, w zakresie wspomagania kształcenia-tworzenia bazy materialnej: technologii, sprzętu oraz wszelkich materiałów. Zdaniem Izby Rzemieślniczej w praktyce szkoły nie mogłyby liczyć na wysokiej jakości sprzęt, a warunki umowy spełnić mogłyby tylko Polski fachowiec, którego atutem są szerokie umiejętności, miałby zostać zastąpiony pracownikiem bardzo wąsko wyspecjalizowanym.”
„Głosy ze strony samych nauczycieli są również bardzo krytyczne. Ich zdaniem szkoły zawodowe obecnie nie są przygotowane na taką reformę – realizacja modułowego systemu kształcenia jest znacznie droższa niż obecny system, przez konieczność utworzenia małych grup szkoleniowych, a zdawanie egzaminów w wydzielonych specjalizacjach oznacza podwojenie lub potrojenie ilości egzaminów, co w znacznej mierze obciąży zwłaszcza samorządy.”
Więcej: gloswielkopolski.pl
03.02.2010
Karolina Koziołek