„Z pomocy państwa przewidzianej w pakiecie antykryzysowym zakłady pracy nie korzystają, bo bardziej opłaca im się zwalniać.” – czytamy w Gazecie Prawnej.
„To dowód, że pakiet pełen jest błędów, które pilnie trzeba naprawić – mówią zgodnie szefowie głównych centrali związkowych. Wraz z pracodawcami i rządem ustalili, że zajmie się tym pilnie komisja trójstronna.”
„– Ustawa pełna jest bubli, bo tworząc pakiet, rząd nie oglądał się na nasze uwagi – mówi przewodniczący „S” Janusz Śniadek. W pakiecie ustaw antykryzysowych znalazły się m.in. zapisy o elastycznym czasie pracy, wydłużeniu z 4 do 12 miesięcy okresu rozliczeniowego czasu pracy czy postojowe w przypadku spadku produkcji (pracownicy na postojowym otrzymają pensję minimalną, przy czym państwo dopłaca 575 zł).”
„Zdaniem związkowców pakiet nie pomógł ani przedsiębiorcom, ani pracownikom. – Kryteria udzielania pomocy przedsiębiorstwom są tak wyśrubowane, że tylko 24 zakłady złożyły wnioski, z czego wsparcie przyznano dwóm, na ok. 120 tys. zł. A miał być na to ponad miliard! – przypomina Guz, szef OPZZ. W ciągu kilku najbliższych tygodni komisja zaproponuje rządowi propozycje naprawy pakietu. – Rząd, a potem Sejm powinny się pilnie nimi zająć, bo na to czekają przedsiębiorcy – dodaje Guz. Związkowcy zaniepokojeni są też sytuacją w służbie zdrowia. Na 16 października zwołują plenarne posiedzenie komisji trójstronnej. – Jesteśmy w przeddzień konfliktu społecznego – mówi Janusz Śniadek z „S”. Kryzys spowodował, że w NFZ brakuje pieniędzy. – Publicznie oskarżam rząd, że chaos jest pomysłem na prywatyzację – dodaje Śniadek.”
Więcej: Gazeta Prawna
20.10.2009
Id
Gazeta Prawna