Od wczoraj, po 20 latach, zmienił się fundament rozliczania podatku VAT. Obowiązek podatkowy powstaje w momencie finalizacji transakcji, a nie tak jak do tej pory – wystawienia faktury – przypomina „Rzeczpospolita”.
Liczne zmiany w ustawie o VAT wciąż niepokoją przedsiębiorców i utrudniają im prowadzenie działalności. Obecna zmiana, zdaniem właścicieli firm, również przyczyni się do wzrostu kosztów oraz reorganizacji.
Równie chybionym pomysłem było korygowanie kosztów. Od ubiegłego roku przedsiębiorca, który nie zapłaci kontrahentowi w terminie, musi skorygować koszty. Zapomniano, że często jemu też ktoś nie zapłacił. W efekcie mimo nieotrzymania należności musi rozliczyć się z przychodu, a nie może wykazać kosztu. Płynność firmy jest zachwiana i łatwiej o upadłośc.
Na tym nie koniec fiskalnych kłód. Rozliczając pierwszą deklarację, trzeba się przygotować na większe wydatki. Może się bowiem skumulować VAT wykazywany na podstawie starych i nowych przepisów. Niełatwo mają też kupujący – zmieniają się zasady odliczenia VAT. Poprzednio przedsiębiorca nabywał prawo do odliczenia, kiedy dostał fakturę. Teraz musi sprawdzić, kiedy doszło do sprzedaży albo wykonania usługi.
Kolejny raz okazuje się zatem, że deklaracje rządu o sprzyjaniu przedsiębiorczości pozostają w sferze zapowiedzi.
Więcej:rp.pl
02.01.2014
Przemysław Wojtasik
LINK