„Za miesiąc Parlament Europejski ma głosować nad projektem dyrektywy narzucającej 30-dniowe terminy płatności. Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego, obawia się, że wprowadzenie karnych odsetek za spóźnione płatności może doprowadzić do nadużyć, a nawet korupcji”– czytamy w Pulsie Biznesu.
„Za miesiąc Parlament Europejski będzie głosował nad projektem dyrektywy o terminach zapłaty w obrocie gospodarczym. Komisja Europejska chce w całej Unii wprowadzić zasadę: kto nie zapłaci kontrahentowi za towar lub usługę w ciągu 30 dni (lub 60, gdy dłużnikiem jest instytucja publiczna, np. szpital), następnego dnia po przekroczeniu terminu będzie musiał zapłacić karę równą 8 proc. wartości długu. Jeżeli nawet kontrahenci umówią się na termin dłuższy niż 30 dni, umowa nie będzie wiążąca.”
„Unijny parasol ma chronić przede wszystkim firmy małe i średnie, które najbardziej ucierpiały z powodu kryzysu. O dziwo, pomysł ten nie podoba się przedstawicielom polskich przedsiębiorców. Prace nad dyrektywą trwają już kilka lat. Udział w nich brał Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego (ZRP).”
„ -Z powodu zatorów płatniczych upada mnóstwo małych firm. Zjawisko to nasiliło się w czasie kryzysu. Dlatego przyspieszono prace nad dyrektywą. Jako reprezentant środowiska małych i średnich firm popieram te propozycje, bo to szczytna idea. Jednak, znając polskie realia, nie mam pewności, czy u nas zadziałają. Dlaczego? Ponieważ Polacy mają szczególną umiejętność omijania prawa mówi Jerzy Bartnik. Jego zdaniem, wiele firm będzie się obawiało wystąpić do sądu przeciwko kontrahentowi o nakaz zapłaty z odsetkami.”
„-Bardziej nerwowy odbiorca może podziękować za współpracę. Unijne dobrodziejstwo może kosztować utratę rynku zbytu – mówi prezes ZRP.”
Więcej: pb.pl
Jarosław Królak
05.10.2010