„Resort pracy chce, aby bezrobotni nabywali nowe kwalifikacje, odpowiadające potrzebom pracodawców. Bezrobotny, który podczas szkolenia znajdzie pracę, nie będzie musiał zwracać kosztów kursu. Fundusz Pracy pokryje koszty studiów podyplomowych, z których skorzystają zarówno bezrobotni, jak i pracownicy firm” – czytamy w Gazecie Prawnej.
„Rząd proponuje więc przyznawanie szkolącym się bezrobotnym stypendium szkoleniowego. Ma wynosić 120 proc. podwyższonego od nowego roku zasiłku dla bezrobotnych. W czasie jego trwania bezrobotny ma otrzymywać 1010,4 zł”.
„Od nowego roku bezrobotni będą też mogli uczestniczyć w przygotowaniu zawodowym w zakładzie pracy. Będzie ono musiało zakończyć się egzaminem zawodowym lub czeladniczym. Takie przygotowanie będzie przeprowadzone na podstawie umowy trójstronnej między pracodawcą, bezrobotnym a urzędem pracy. Pracodawcy wprawdzie, jak podkreśla Czesława Ostrowska, nie otrzymają specjalnych profitów z powodu przyuczania bezrobotnych, będą jednak mieli – przynajmniej w trakcie tej nauki zawodu – rzetelne i wykształcone przez siebie osoby do pracy. Przy tym nie poniosą kosztów ich zatrudniania, bo te pokryje Fundusz Pracy”.