„Firmy skorzystają na wprowadzeniu euro. Ale nie wszystkie w takim samym stopniu.”
„Zmiany będą wymagały poniesienia dużych wydatków. Bez gwarancji, że zwrócą się po wejściu Polski do strefy euro. Przynajmniej w początkowym okresie. Modernizacji wymagać będą m.in. systemy IT, z których firmy korzystają przy prowadzeniu księgowości, fakturowaniu i naliczaniu płac. Zmian tych nie sposób będzie uniknąć, jeśli przedsiębiorstwo chce zapewnić spójność z regułami odnoszącymi się do prowadzenia rozliczeń euro. Dodatkowemu trzeba będzie przeszkolić personel mający bezpośredni kontakt z konsumentem, aby zachować dobry wizerunek przedsiębiorstwa w oczach klienta. Jednocześnie firma będzie musiała poinformować swoich partnerów spoza obszaru wspólnego pieniądza, że odtąd już prowadzi rozliczenia we wspólnej walucie.”- czytamy w Pulsie Biznesu.
„Czy wszystkie firmy stać na te inwestycje? Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego (ZRP), nie kryje swych wątpliwości. Jak zauważa, sektor MŚP w ostatnim czasie poniósł i nadal ponosi wysokie koszty dostosowawcze do standardów unijnych. Kolejne wydatki, związane z przejściem na euro, mogą – jego zdaniem – doprowadzić do bankructw. Dotyczy to szczególnie przedsiębiorstw małych i mikro.”
„- W Polsce mamy blisko 1700 aktywnych małych firm, z których ponad 96 proc. zatrudnia od zera do dziewięciu osób. Tylko niewielki odsetek tych przedsiębiorstw jest eksporterami. Są one w zdecydowanie słabszej kondycji techniczno-ekonomicznej w porównaniu do odpowiedników w krajach obszaru wspólnej waluty – mówi Jerzy Bartnik.”
„Według niego, adaptacje firm do wymogów strefy euro dodatkowo utrudnia kryzys.”
„-Daje znać o sobie załamanie konsumpcji wewnętrznej, wolniej rośnie sprzedaż, spadają zamówienia. Kredyty stają się jeszcze trudniej dostępne – wymienia szef ZRP.”
Puls Biznesu