Skarbówka dorabia sobie na przedsiębiorcach – alarmują doradcy podatkowi. I przyznają, że urzędnicy skubią od firm po kilkadziesiąt złotych więcej niż powinni. I to od lat. Jak? Przedstawiciele skarbówki naliczają kilkukrotne opłaty za interpretacje podatkowe- podaje portal Money.pl.
Zadaniem Krajowej Informacji Skarbowej jest pomagać, informować i za opłatą wydawać odpowiednie wyjaśnienia dla każdego przypadku. „40 zł płaci się od każdego stanu faktycznego lub zdarzenia przyszłego będącego przedmiotem wniosku. Jeżeli w jednym wniosku opiszesz kilka stanów faktycznych lub zdarzeń przyszłych, które mają zostać wyjaśnione, to kwotę 40 zł pomnóż przez liczbę opisanych przypadków” – tak kwestie interpretacji opisuje Ministerstwo Rozwoju w informacjach dla przedsiębiorców. I podobne brzmienie jest w przepisach.
Tymczasem nie ma żadnej konsekwencji w działaniach KIS. Za te same wnioski przychodzą różne opłaty. I to nawet na przestrzeni tygodnia. Raz urzędnicy uzależniają wysokość opłaty od liczby pytań, które są we wniosku. W innym wypadku od liczby podatków, które objęte są wnioskiem. Impulsu do zmian jednak nie ma, bo przedsiębiorcy godzą się na dodatkowe opłaty – czytamy na portalu Money.pl.
Więcej: LINK
