Gazeta Wyborcza Wrocław: Muzea bez gablot

„W Polsce działa 12 ekomuzeów. – Termin ten oznacza sieć rozproszonych w terenie obiektów tworzących żywą kolekcję, gdzie przyroda, kultura i historia prezentowane są w miejscu swego występowania – wyjaśnia Barbara Kazior, twórczyni programu ekomuzeów w Polsce.”  – czytamy w Gazecie Wyborczej.

„Zwiedzimy w nich nie tylko zabytki i ciekawe przyrodniczo miejsca, ale także spróbujemy lokalnych produktów, zobaczymy, jak są wytwarzane, powędrujemy ścieżką edukacyjną, weźmiemy udział w warsztatach w pracowni rzemieślniczej czy artystycznej, w biegu na orientację albo w wycieczce rowerowej.”

„Polskie ekomuzea oferują min.: przejazd wozem cysterskim (Ekomuzeum Cysterskie), wizytę w pracowni ceramicznej i zwiedzanie pasieki (Ekomuzeum Rzemiosła), malowanie pisanek tradycyjnymi łemkowskimi metodami (Ekomuzeum Wrzosowej Krainy).”

„- To doskonały sposób na odkrywanie ducha miejsc, tego, co unikalne i niepowtarzalne – mówi Dominika Zaręba, autorka książki o ekoturystyce. – Ekomuzea mogą być szczególnie atrakcyjne dla dzieci. W tradycyjnych muzeach pełnych gablot i napisów „Nie dotykać” dzieciom trudno się odnaleźć i puścić wodze fantazji. Polskie ekomuzea powstają od 2000 r., najczęściej przy zielonych szlakach – greenways – z inicjatywy fundacji Partnerstwo dla Środowiska.”

Więcej: Gazeta Wyborcza Wrocław
21.08.2010