Dziennik Gazeta Prawna: Płacowe pułapki elastycznego zatrudnienia

Brak powiązania przepisów o czasie pracy z tymi dotyczącymi płac może spowodować, że w nowe uregulowania, które mają ułatwiać rozliczanie z pracodawców z pracownikami będą nieść za sobą dodatkowe koszty – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

Wydawało się, że wydłużenie okresów rozliczeniowych, które pozwalają na dostosowanie czasu pracy w firmie do zapotrzebowania na produkcję lub usługi znacznie ułatwi funkcjonowanie firm. W razie wzrostu zamówień zatrudnieni w przedsiębiorstwie będą np. pracować przez 6 dni w tygodniu (oczywiście przy zachowaniu kodeksowych norm dotyczących odpoczynku), a w późniejszym czasie po cztery dni. W długim okresie rozliczeniowym czas pracy zbilansuje się i firma nie będzie musiała płacić dodatków za nadgodziny. Takie rozwiązania zawiera rządowy projekt nowelizacji przepisów o czasie pracy, który czeka na przyjęcie przez Radę Ministrów.

To propozycje niezwykle korzystne dla firm, ale niosą dla nich także ryzyko. Projektowane zmiany nie określają bowiem szczegółowych zasad wypłaty pensji w okresach wydłużanej i skracanej pracy. A to – w zależności od sposobu wynagradzania pracownika, a także jego lojalności wobec firmy – może oznaczać, że pracodawca będzie musiał wypłacić im wyższe pensje niż wynika to z przepracowanego czasu. Z kolei zatrudnieni muszą liczyć się ze znacznymi wahaniami wysokości wynagrodzenia za poszczególne miesiące. Mogą też dłużej czekać na dodatek za ponadwymiarową pracę.

Więcej: gazetaprawna.pl
22.01.2013
Łukasz Guza
LINK