Tadeusz Kościński, wiceminister rozwoju źle ocenia działania specjalnych stref ekonomicznych. Jego zdaniem problem polega na tym, że strefy zamiast współdziałać konkurują ze sobą. A to oznacza wyrzucanie publicznych pieniędzy – czytamy na portalu Onet.pl.
Kolejnym minusem stref jest zbyt duża ilość firm zagranicznych. A danych wynika, że właśnie do firm zagranicznych a nie polskich trafiło 90 proc. wsparcia.
Zdaniem wiceministra konieczne jest przewartościowanie priorytetów przy przyznawaniu wsparcia, z wielkości inwestycji i ilości zatrudnienia na jakość, co powoli na wyrównanie szanse i stworzenie lepszych możliwości dla polskich inwestorów.
Więcej: LINK