– Jeśli w sposób systemowy nie uporządkujemy zasad wspierania nowych firm, to nigdy nie wyjdziemy z kryzysu. Osoby niemogące znaleźć zatrudnienia na podstawie umów o pracę będą szukać wsparcia u państwa. Lepiej więc pomóc osobom młodym lub starszym w założeniu własnej firmy, niż później wypłacać im świadczenia z pomocy społecznej – tłumaczy w „DGP” Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego.
Pracodawcy proponują, by nowe firmy były zwolnione z opłacania składek ZUS. Wprowadzone preferencje nie sprawdziły się co jest spowodowane ze wzrostem płacy minimalnej co w konsekwencji prowadzi do zwiększonej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne dla nowych firm. Składki są w związku z tym wyjątkowo wysokie, a osoby, które zakładają firmę nie są w stanie ich opłacić. Decydują się w związku z tym na bierność lub przechodzą do szarej strefy.
Jerzy Bartnik proponuje, by przygotować rozwiązania, które faktycznie będą wspierać firmy i to nie tylko te, które dopiero zaczynają działalność. Dofinansowania pojawiają się bowiem jedynie na początku, kiedy przedsiębiorstwo przestaje je otrzymywać nie ma szans utrzymać się na rynku ze względu na rosnące zobowiązania wobec państwa.
– Znam przypadki, że nowe firmy otrzymujące dotacje z urzędów pracy funkcjonowały do czasu rozliczenia ostatniej złotówki pochodzącej z pomocy. A później były likwidowane – dodaje Jerzy Bartnik.
Więcej: gazetaprawna.pl
4.10.2013
Bożena Wiktorowska
LINK