W II połowie 2013 roku Polacy założyli ponad 10 proc więcej spółek niż analogicznie w 2012. Eurostat podał, że dynamika naszej produkcji przemysłowej w czerwcu skoczyła z -0,4 do 5,3 proc. Pozytywne dane potwierdzają też premier i minister gospodarki. Donald Tusk przestrzega jednak przez przesadnym optymizmem.
– Powolne i systematyczne odbijanie się polskiej gospodarki staje się faktem, ale nie będziemy ogłaszali końca kryzysu – powiedział we wtorek na konferencji po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk.
Pozytywnie nastrajają jednak dane makroekonomiczne. Eksport wzrósł o ponad 7 proc., a PKB jest wyższe o 1,1 proc. Wszystkie te dane są w dużej mierze efektem działalności przedsiębiorców, których przybyło lawinowo. Zdaniem ekspertów jest to za równo efekt poprawiającej się koniunktury, ale i ucieczki przed bezrobociem. Część osób zakłada działalność, aby nie być bezrobotnym, część jest wypychana ze stosunku pracy w stronę własnej działalności.
