Polska Dziennik Zachodni: Wąskie specjalności

„Środowisko rzemieślnicze nie neguje  konieczności zreformowania szkolnictwa zawodowego, jednakże Związek Rzemiosła Polskiego już wyraził niepokój, jaki budzą pomysły zwiększenia w praktyce liczby godzin zajęć teoretycznych czy nie do końca wyjaśniona sprawa działalności w przyszłości rzemieślniczych komisji egzaminacyjnych”- czytamy w dzienniku.

Jak powiedział gazecie Dariusz Gobis, dyrektor Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Średnich i Małych Przedsiębiorstw w Gdańsku – „Ministerstwo w ramach ujednolicenia standardów egzaminacyjnych, chce pozostawić tylko komisje okręgowe lub wprowadzić sprawdzanie i ocenianie na bieżąco postępów uczniów w nauce, bez egzaminu końcowego”.

„Nowe zasady przewidują kształcenie polegające na wyodrębnionych kwalifikacjach. Zatem uczeń po zakończeniu nauki będzie posiadał jedną kwalifikację zawodową” – pisze gazeta.

Zdaniem dyrektora podział na wąskie specjalności, jeszcze na etapie nauki w szkołach zasadniczych, może spowodować, że ich absolwenci nie znajdą zatrudnienia zgodnego z posiadanymi kwalifikacjami zawodowymi.

Dodał tez, że – „w propozycjach ministerstwa nie wyjaśniony został problem refundacji dla rzemieślników za praktyczną naukę zawodu uczniów w zakładach rzemieślniczych. W jaki sposób przy ograniczeniu do jednej wybranej specjalności będzie się rozliczać refundację.

 

Rzemieślniczy system edukacji sprawdza się w Polsce i w większości krajów unijnych. Nie należy więc go burzyć, a raczej doskonalić”.

„Ministerstwo Edukacji Narodowej proponuje, żeby w miejscowościach, w których funkcjonują szkoły zawodowe, tworzyć centra kształcenia, służące praktycznemu szkoleniu uczniów. Na budowę i utrzymywanie takich centrów z nowoczesnym wyposażeniem byłoby bardzo kosztowne, a państwa na to nie stać”- czytamy w dzienniku.

 

Gazeta podaje, że w przyszkolnych warsztatach stoją stare maszyny i urządzenia, których nikt już nie stosuje. Szkoły nie mają środków na warsztaty z wyposażeniem odpowiadającym wymogom współczesnej techniki. Tymczasem właściciele zakładów rzemieślniczych, żeby utrzymać się na rynku, inwestują w nowe technologie i nowoczesne maszyny.

 

„Rzemieślnicy twierdzą, że planując zmiany w systemie szkolnictwa i przeprowadzając konsultacje społeczne zapomniano o przedsiębiorcach oraz o ich potrzebach” – czytamy w dzienniku.
 

21.06.2010