„Tradycyjnie w pierwszą niedziele lipca ostrowieccy rzemieślnicy obchodzili swoje święto. W kolegiacie św. Michała odbyła sie msza święta, w Muzeum Historyczno-Archeologicznym – spotkanie towarzyskie” – czytamy w Echo Dnia.
„Na uroczystości do kolegiaty przybyły poczty sztandarowe od zaprzyjaźnionych cechów z Opatowa, Staszowa, Sandomierza, Kazimierzy-Wielkiej. W świątyni tłumnie pojawili rzemieślnicy, ich rodziny, przyjaciele, znajomi”.
„- Ostrowieccy rzemieślnicy maja piękne tradycje, o których nie wszyscy pamiętają – powiedział w rozmowie z reporterem „Echa” duszpasterz rzemieślników, ich duchowy opiekun, ksiądz Krzysztof Rusiecki. – Najpierw było tu rzemiosło, a potem dopiero wielki przemysł. Musimy to podkreślać, ze wielki przemysł ma oparcie w zawodach rzemieślniczych, tych dawnych, jak i obecnych”.
„Ksiądz Krzysztof Rusiecki wspomniał, ze w ostatniej 28. Pielgrzymce Rzemiosła Polskiego do Częstochowy uczestniczyło tak wielu pielgrzymów z Ostrowca, ze potrzebne były az dwa autobusy. – To zasługa starszego cechu, całego zarządu – podkreślił ksiądz”.
„- Elementem wiążącym rzemieślników jest kolegiata, bo od początku, gdy powstała, od 2000 r., rzemiosło tu weszło, organizowało swoje święto w pierwszą niedziele lipca ofiarowując także pamiątkowe kielichy i patery. To jest bardzo godne rozpoczęcie każdego święta, bo ten kielich służy do celebracji mszy świętej, jest właśnie źródłem naszej siły i mocy”.
„Starszy cechu Jerzy Bialas z okazji święta wspomniał, ze trudno określić dokładną datę powstania ostrowieckiego rzemiosła. Z przechowywanych materiałów wynika, ze dokument nadający prawa rzemieślnikom pochodzi sprzed prawie 250 lat. – Nie omijają nas w tym roku problemy ekonomiczne, daje sie odczuć spowolnienie gospodarki, obserwujemy spadek zainteresowania na nasze usługi, produkcje – nie ukrywał Jerzy Bialas”.
„- Wszyscy to odczuwamy, co niekorzystnie wpływa na nasze budżety, naszą kondycje zakładów. Cieszymy sie, ze w naszym świecie uczestniczyli parlamentarzyści: Zbigniew Pacelt, Krzysztof Lipiec, Jarosław Rusiecki. Wszyscy, niezależnie od opcji, widzą możliwość pomagania nam, wspierania i zaciągania od nas wiedzy na temat życia przedsiębiorców”.
„Obecnie Cech Rzemieślników zrzesza około 90 członków, największe tradycje w mieście posiadają rodziny Krzosów, skąd wywodzą sie rzemieślnicy z dziada pradziada. Zasłużona jest także rodzina Kuzków, Poletków, gdzie juz kolejne pokolenie przejmuje działalność. Tych ludzi cech stara sie pokazywać i szczególnie honorować. W rodzinie Bialasów to juz z kolei trzecie pokolenie w Ostrowcu, bo w innych miastach jej przodkowie tez parali sie rzemiosłem”.