Pracodawcy skarżą się, że przychodzą do nich studenci, którzy chcą fikcyjnych zaświadczeń o praktykach, a studenci narzekają, że nie mają gdzie uczyć się zawodu.
Coraz więcej studentów ma problem ze znalezieniem zakładu, w którym mogą zdobywać zawodowe umiejętności. Pracodawcy odsyłają ich z kwitkiem tłumacząc, że nie chcą szkolić potencjalnej konkurencji.
Problem ten nie dotyczy rzemiosła. Jak wyjaśnia Jolanta Kosakowska, Dyrektor Zespołu Oświaty Zawodowej i Problematyki Społecznej ZRP, w zeszłym roku u samych tylko fryzjerów praktyki zawodowe odbywało praktyki ponad 23 tysiące osób, głównie ze szkół zawodowych. Podkreśla też, że rzemieślniczy system praktycznej nauki dla uczniów zawodówek jest dobrze przemyślany: w pierwszym roku nauki mają dzień praktyki w tygodniu, w kolejnym dwa, a w ostatnim aż trzy.
Więcej informacji: LINK