„Ginące dziś profesje baców i juhasów mają wkrótce trafić do klasyfikacji zawodów i specjalności. Wniosek o ich rejestrację przygotowuje Izba Rzemieślnicza oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach.” – czytamy w Rzeczpospolitej.
„Jak poinformowało biuro prasowe urzędu marszałkowskiego woj. śląskiego, zarejestrowanie obu zawodów jest jednym z zamierzeń prowadzonego przez samorząd i rzemieślników programu „Owca Plus” promującego pasterstwo m.in. w tym regionie. Krok ten ma pomóc nielicznym dziś bacom i juhasom w korzystaniu ze świadczeń społecznych KRUS lub ZUS i różnych form zasiłków. Ma też umożliwić im uzyskiwanie uprawnień do wykonywania zawodu – poprzez zdobycie certyfikatu potwierdzającego przynależność do niego i potwierdzającego kwalifikacje.”
„Aby uzyskać certyfikat, adepci zawodu będą musieli wziąć udział w kursie i podczas egzaminu wykazać się m.in. znajomością gospodarki szałaśniczej oraz umiejętnościami pozyskiwania i przetwórstwa mleka owczego oraz wyrobu serów i innych produktów owczych. Wymagana będzie też od nich znajomość programu ochrony parków krajobrazowych i rezerwatów, rozpoznawania roślin chronionych oraz wpływu wypasu zwierząt na bioróżnorodność hal i polan. Podczas kursów prowadzone będą m.in. wykłady dotyczące tradycji wypasu owiec w Beskidach oraz jego współczesnych form – prowadzenia zagrody edukacyjnej, gospodarstwa agroturystycznego oraz wymogów unijnych w tym zakresie.”
Przedstawiciele śląskiego samorządu wskazują, że tradycyjne zawody bacy i juhasa należą dziś do ginących. Szacują, że w Beskidzie Śląskim i Żywieckim do dziś pozostało zaledwie kilkunastu baców zajmujących się wypasem owiec.”
Więcej: Rzeczpospolita
LINK
26.03.2009