„Z coraz większą krytyką spotykają się przepisy dotyczące ulgi podatkowej na dzieci. Pojawiają się pomysły, aby ją zmienić albo zastąpić świadczeniami socjalnymi. Do Sejmu wpłynął właśnie poselski projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych, które przysługiwałyby osobom niemogącym skorzystać z ulgi na dzieci. Prawo do świadczenia uzyskaliby także rodzice rozwiedzeni lub pozostający w separacji, u których dzieci faktycznie mieszkają. Ministerstwo Finansów jest przeciwne takim pomysłom.” – informuje Rzeczpospolita.
„Gdy w poprzedniej kadencji uchwalano podwyższenie ulgi prorodzinnej w ustawie o PIT, trwała w najlepsze kampania wyborcza. Nikt nie myślał wtedy o racjonalnych rozwiązaniach, możliwościach budżetowych i skutkach proponowanych rozwiązań. (…) W efekcie na 2007 r. przyznano po 1145,08 zł na dziecko (zamiast 120 zł rocznie) bez względu na wysokość zarobków rodziców.
„Uchwalone w pośpiechu przepisy w praktyce korzystne są jedynie dla osób dobrze zarabiających, które płacą wysokie podatki i mogą sobie odpisać po 1145,08 zł na każde dziecko. Ci, którzy zarabiają niewiele, mogą nie zyskać nawet złotówki. Dzieje się tak dlatego, że zapłacony przez nich podatek skonsumują składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne oraz wspólne z wychowywanym dzieckiem opodatkowanie. W rezultacie nie będzie już od czego odliczyć prorodzinnej preferencji.”
„Wysokość dochodów to niejedyny powód, dla którego nowe rozwiązanie traktowane jest jako dyskryminujące. Ustawa o PIT pozwala korzystać z tego przywileju jedynie podatnikom rozliczającym się według skali podatkowej (czyli zasad ogólnych). Nie będą mogli tego zrobić mali przedsiębiorcy płacący podatek dochodowy w formie zryczałtowanej, tj. na ryczałcie albo na karcie podatkowej, ani nawet ci, którzy wybrali rozliczenie według 19-proc. liniowej stawki PIT. Dlatego o zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego zabiega Związek Rzemiosła Polskiego, który w tej sprawie wystąpił do Janusza Kochanowskiego, rzecznika praw obywatelskich. – Rzecznik nie podjął jeszcze decyzji co do tego, ale sprawa cały czas pozostaje w polu jego zainteresowania – powiedział “Rz” Stanisław Wileński z Biura RPO. Według MF ograniczenia te nie naruszają konstytucji.”