Puls Biznesu: Gwarancja gwarancji nierówna

Gwarancja de minimis zgodnie z założeniem wspiera mikro, małych i średnich przedsiębiorców w podjęciu kredytu, a bankom gwarantuje bezpieczeństwo w oparciu o Bank Gospodarstwa Krajowego. Jednak swoboda w udzielaniu pożyczek powoduje, że nie wszystkie oferty kredytowe są dostępne dla całego sektora mikro i MŚP.

Brak odpowiedniego zabezpieczania, czy historii kredytowania często stała na przeszkodzie firmom (zwłaszcza tym najmniejszym) w staraniu się o kredyt. Gwarancja de minimis, która umożliwia podjęcie pożyczki, a w razie niewypłacalności przedsiębiorstwa gwarantuje instytucji finansującej pokrycie część kredytu przez Bank Gospodarstwa Krajowego (maksymalnie 60 proc. finansowania) na pewno pomogła. Do końca czerwca BGK udzielił łącznie 1,725 mld zł gwarancji, dzięki którym banki kredytujące przyznały kredyty obrotowe o łącznej wartości około 2,97 mld zł.

Nie każdy bank jest jednak dobry dla każdej firmy. Te najmniejsze, bez stażu rynkowego, mogą otrzymać kredyt obrotowy w następujących instytucjach: Bank Polskiej Spółdzielczości, Idea Bank, ING Bank Śląski i PKO BP. Większość banków (BGŻ, Bank Millennium, BOŚ, BZ WBK, Getin Noble Bank, mBank i Multibank) wymaga od przedsiębiorców minimum rocznego stażu, jeden (Raiffeisen Polbank) 18-miesięcznego, a trzy banki (Toyota Bank, Citi Handlowy i Deutsche Bank PBC) aż dwóch lat prowadzenia działalności. To raczej oferty dla firm z sektora MŚP, niż dla mikrofirm.

Problemem w otrzymaniu środków jest też prowadzona przez nieduże przedsiębiorstwa uproszczona forma opodatkowania. Banki wymagają bowiem prowadzenia pełnej księgowości. Mniejsze ryzyko związane z kredytowaniem wspieranym przez BGK powoduje jednak, że firmy mogą liczyć na znacznie korzystniejsze oprocentowanie czy też otrzymać od banku wyższą sumę pieniędzy.

Więcej:pb.pl
07.08.2013
Małgorzata Ciechanowska