„Przedstawiciele branży chcą pomocy w walce z kryzysem. Apelują do władz o wpompowanie pieniędzy w rynek” – czytamy w Pulsie Biznesu.
„Zmiana prawa, pieniądze dla sektora lub zwolnienie z podatku dochodowego-te czynniki mogłyby pobudzić budowlaną branżę, uważają przedstawiciele sektora”.
„Według Richarda Mbewe, ekonomisty, wyjściem z sytuacji mogłoby być także uruchomienie gwarancji państwowych dla inwestycji finansowych i robót publicznych związanych z budową infrastruktury drogowej, mieszkaniowej oraz wodno-kanalizacyjnej.-Koniunkturę mogą też napędzać programy typu„Rodzina na swoim” – mówi Richard Mbewe”.
„Potwierdzają to dane.-W pięć miesięcy udzielono 16 tys. kredytów w ramach tego programu. To o 50 proc. więcej niż w całym 2008 r. Od roku rząd pracuje nad zmianą ustawy o planowaniu przestrzennym, by wprowadzić mechanizmy oddziaływania na środowisko. Dotacje z UE są dźwignią, która pozwoli odrobić straty w mieszkaniówce budownictwem ogólnym – zapewnia Olgierd Dziekoński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury”.
„Dodaje, że rząd stoi na twardej pozycji, by nie dawać pieniędzy bezpośrednio, lecz poprzez mechanizmy gwaracji i poręczeń.-Nie ma mowy o masowych bankructwach w branży, choć liczba wniosków o upadłość jest większa niż w 2008 r.”
„Rozwiązaniem byłyby zwiększenie płynności sektora bankowego, który mógłby wówczas chętniej finansować inwestycje. Odwrócenie cyklu nastąpi, ale potrzeba pomocy władz – przekonuje Marek Michalak, prezes Gdańskiego Klasteru Budowlanego zrzeszającego 41 firm budowlanych.„
Puls Biznesu
Anna Pronińska