Podejście „one in, one out”: więcej kosztów niż korzyści?

„One in, one out” nie jest koncepcją deregulacji, powinna przyczynić się do inteligentnych regulacji!” – Tym stwierdzeniem Sekretarz Generalny SMEunited Véronique Willems rozpoczęła swoje wystąpienie na sesji „Wdrażanie podejścia „one-in-one-out”: więcej kosztów niż korzyści”.

Pani Willems zapewniła słuchaczy, że SMEunited popiera to, że zasady są koniecznością dla organizacji społeczeństwa i wskazała, że MŚP wręcz proszą o regulację w niektórych przypadkach (np. relacje między platformami i dostawcami usług biznesowych na tych platformach). Przepisy muszą być jednak skuteczne, efektywne i proporcjonalne.

Niestety, wiele aktów prawnych nie zawsze zdaje ten egzamin. Przepisy powinny zmierzać do osiągnięcia konkretnego celu. Zamiast tego zauważamy wiele przepisów ustanawiających wymogi administracyjne. Mogą one być wręcz szkodliwe dla osiągnięcia danego celu politycznego, stwierdziła pani Willems, odnosząc się do wymogów sprawozdawczych. Ponadto wspomniała o skumulowanym wpływie prawodawstwa w szczególności na MŚP. Ponadto coraz więcej podmiotów w społeczeństwie skarży się na wysokie obciążenia regulacyjne, które utrudniają im skupienie się na rzeczywistych zadaniach, np. władze lokalne, nauczyciele itp.

Zdaniem SMEunited podejście „one in, one out” nie wystarczy, aby odciążyć MŚP. W najlepszym wypadku doprowadzi do utrzymania status quo. Pani Willems podkreśliła, że jeśli naprawdę chcemy wywrzeć korzystny wpływ na obciążenia MŚP, należy zastosować podejście „one in, more out”. Zauważyła również, że organizacja nie ma dużych nadziei na pozytywne wyniki w trakcie kadencji obecnej Komisji, biorąc pod uwagę, że zasada „one in, one out” jest wdrażana tylko w przypadku inicjatyw proponowanych od 2022 r. 

W pozytywnym tonie pani Willems odniosła się do wyników w krajach, które przyjęły podejście „one in, one/more out”. Badanie CEPS pokazało, że Dania, stosująca to podejście, również zajęła pierwsze miejsce w globalnym indeksie SDG. Podkreśliła również, że aby umożliwić firmom, zwłaszcza MŚP, poruszanie się w ramach bliźniaczej transformacji, muszą one być w stanie stosować nowe rozwiązania, a także zalecane jest oczyszczenie ram regulacyjnych.

Patrząc na pierwsze wyniki projektu pilotażowego Komisji Europejskiej „one in, one out”, wezwała do przejrzystości kalkulacji, w szczególności podczas konsultacji z zainteresowanymi stronami i w ocenie skutków. Wyraziła również obawy dotyczące dostępności danych i sposobu obliczania wpływu na MŚP. Ponadto Willems stwierdziła, że podejście „one in, one out” jest częścią „układanki” na rzecz lepszego stanowienia prawa, którą należy połączyć z działaniami REFIT, pracami platformy Fit for Future i innymi.

Pani Willems podsumowała zasadą „najpierw myśl na małą skalę”: „Musimy opracowywać przepisy w taki sposób, aby MŚP mogły łatwo się do nich dostosować, zapewniając w ten sposób osiągnięcie celów polityki. Większość przedsiębiorstw w Europie zatrudnia mniej niż 10 pracowników i musi samodzielnie – lub za pomocą zewnętrznych ekspertów – dowiedzieć się, jak wdrożyć wymogi prawne. W związku z tym apelujemy o to, aby najpierw myśleć na małą skalę i działać zgodnie z tą zasadą”.

Wystąpienie sekretarza generalnego Willemsa było częścią pierwszej dorocznej konferencji na temat lepszego stanowienia prawa „Przyszłościowe kształtowanie polityki w czasach wielu kryzysów” zorganizowanej przez Biuro Analiz Parlamentu Europejskiego (EPRS).

Więcej informacji na temat tego wydarzenia można znaleźć tutaj

Artykuł źródłowy SMEunited