Możliwość zablokowania kontroli u przedsiębiorcy w przypadku podejrzenia, że organ kontrolny łamie prawo. Takie przełomowe uprawnienie miał uzyskać tworzony przez rząd urząd rzecznika przedsiębiorców. Pomysł wicepremiera Morawieckiego przez biznes został przyjęty z entuzjazmem, ale spotkał się z ostrą krytyką Solidarności – podaje portal Money.pl.
Przepisy powołujące do życia rzecznika biznesu były jedną z części pakietu projektów ustaw przygotowanych przez Ministerstwo Rozwoju w ramach tak zwanej konstytucji biznesu.
Zgodnie z aktualnym kształtem projektu ustawy, rzecznik biznesu będzie miał jedynie uprawnienia opiniodawczo-informacyjne. Będzie opiniował akty prawne, informował organy nadzoru o nieprawidłowościach w działaniu administracji, czy uczestniczyć w postępowaniach przed sądami administracyjnymi.
Najdalej idącym uprawnieniem rzecznika będzie możliwość „zwrócenia się do właściwych organów, organizacji lub instytucji publicznych z ocenami i wnioskami o podjęcie działań zmierzających do zapewnienia skutecznej ochrony praw przedsiębiorców oraz usprawnienia trybu załatwiania spraw w tym zakresie” – czytamy na Money.pl.
Więcej: LINK