Minister Olga Semeniuk na spotkaniu we Wrocławiu

W dniu 26 lutego 2020 roku w siedzibie Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej we Wrocławiu odbyło się spotkanie Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju Olgi Semeniuk z Zarządem Izby oraz starszyzną cechową, poświęcone zamierzeniom resortu administracji rządowej w zakresie odbudowy prestiżu polskiego rzemiosła. W spotkaniu uczestniczyli również przedstawiciele władz miejskich i wojewódzkich, m.in. Jarosław Obremski – Wojewoda Dolnośląski oraz Janusz Wrżal – Dolnośląski Wicekurator Oświaty.

Licznie zgromadzonych gości powitał Prezes Izby Zbigniew Ładziński. W swoim wystąpieniu podkreślił, że spotkanie odbywa się w roku obchodów 75-lecia powstania Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej, zrzeszającej obecnie 42 cechy. W podejmowanych przez nas inicjatywach nieustannie towarzyszy nam przekonanie, że przez pracę można wychować dobrego fachowca – podkreślił Prezes Ładziński.

Mówiąc o problemach, z którymi na co dzień zmagają się rzemieślnicy, wskazał m.in. na: biurokrację, wysokie koszty obsługi warsztatów, niestabilność podatków. Zwrócił również uwagę na potrzebę większej promocji polskiego rzemiosła, jak  ma to miejsce w Niemczech i we Francji. Kwestią  jednak najważniejszą jest powrót do obligatoryjnej przynależności do cechów rzemieślniczych, co zostało zniesione w 1989 roku wraz z przemianą ustrojową.

Do tych kwestii nawiązywali również w dyskusji przedstawiciele starszyzny cechowej.  Z kolei dyrektor Paweł Kaleta z Urzędu Miejskiego we Wrocławiu stwierdził, że oświata zawodowa, to są cechy i cechy to jest oświata, bo bez Was nie ma nas i odwrotnie. Poinformował, że miasto Wrocław prowadzi dziewięć szkół branżowych I stopnia, a od nowego roku szkolnego zamierza uruchomić taką samą ilość placówek II stopnia.

Wskazał, że problem w pozyskaniu uczniów tkwi nie w środkach finansowych, ale w mentalności społeczeństwa. Nie wiem skąd się bierze takie przekonanie, że szkoły branżowe są trochę gorsze od liceów i idzie się do nich wtedy, gdy  nie dostanie się do ogólniaka. To jest absolutnie niewłaściwe spojrzenie, chociażby z tego powodu, że po szkole branżowej uczeń ma od razu zawód i dużo większe pieniądze – stwierdził Dyrektor Kaleta.

Z kolei Dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr. 5 im. Jana Kilińskiego Wiesław Filipiak uważa, że rozwiązanie tego problemu tkwi przede wszystkim w rodzicach, którzy mają znaczący głos przy wyborze kierunków i placówek kształcenia swoich dzieci.

Minister Semeniuk powiedziała, że z dotychczasowych spotkań i rozmów z reprezentantami rzemiosła wynika, że problemy można podzielić na dwa obszary. Pierwszy związany jest z kształceniem i dotyczy, m.in. młodocianych pracowników, doradztwa zawodowego, kształceniem w systemie dualnym i wielostopniowych szkół branżowych. Drugi jest związany z codziennym funkcjonowaniem przedsiębiorców. Dodała, że projekt Polski Inkubator Rzemiosła, którego operatorem ma być Narodowy Instytut Wolności, pozwoli na dofinansowanie rzemieślników właśnie w tych dwóch obszarach.

Źródło: Dolnośląska Izba Rzemieślnicza we Wrocławiu