Zbrodnicza wojna prowadzona przez Rosję przeciwko wolnej, niepodległej Ukrainie, musi spotkać się ze zdecydowaną odpowiedzią wolnego świata. Ważnym działaniem, mającym na celu powstrzymanie agresora, jest uderzenie sankcjami ekonomicznymi w ludzi stanowiących finansowe zaplecze reżimu w Moskwie. Dlatego dobrze, że Rząd przygotował projekt ustawy o krajowej liście podmiotów objętych sankcjami, także takich, których do tej pory nie było na listach unijnych.
Decyzję w sprawie wpisu na krajową listę sankcyjną będzie wydawał minister właściwy ds. wewnętrznych z urzędu lub na uzasadniony wniosek określonego, zamkniętego katalogu wnioskodawców – służb oraz podmiotów nadzorujących rynek. Konsekwencją wpisu na listę będzie zamrożenie i zakaz otrzymywania zasobów finansowych i gospodarczych oraz wykluczenie z postępowań o udzielenie zamówień publicznych podlegających ustawie – Prawo zamówień publicznych.
Przesłanką wpisania na listę będzie stwierdzenie, że osoba lub podmiot dysponują środkami finansowymi, funduszami oraz zasobami gospodarczymi, bezpośrednio lub pośrednio wspierając agresję Rosji na Ukrainę lub są bezpośrednio związane z takimi osobami lub podmiotami lub wobec których istnieje prawdopodobieństwo wykorzystania w tym celu posiadanych przez nie środków finansowych, funduszy i zasobów gospodarczych.
Zwracamy uwagę, że nieostre i szerokie przesłanki wpisu na listę rodzą ryzyko błędnego umieszczenia na liście sankcyjnej. Ryzyko takiego błędu jest tym większe, że projektowana ustawa przewiduje modelowe postępowanie inkwizycyjne. Tymczasem, chociaż wojna w bliskim sąsiedztwie Polski uzasadnia tak radykalne rozwiązania, to wobec poważnych reperkusji wpisu na listę należy zapewnić minimalne gwarancje proceduralne. Jest bowiem jasne, że im bardziej niedookreślone przesłanki decyzji organu, tym większe pole do błędnych decyzji.
Dlatego projektowana ustawa powinna przewidywać możliwość zajęcia stanowiska przez podmiot, który ma być umieszczony na liście, a także procedurę odwoławczą w trybie administracyjnym. Nawet najkrótszy, kilkudniowy, termin umożliwi wykazanie oczywistego błędu. Nadzwyczajne rozwiązania ustawowe nie mogą obejmować przedsiębiorców, którzy nie powinni znaleźć się na liście.
Zamieszczenie na liście o kilka dni później nie osłabi zamierzonych sankcji, a uchroni przed wykorzystaniem ewentualnych nieścisłości i błędów do podważania ich słuszności. Ponadto, mechanizm wysłuchania zainteresowanego pozwoli uchronić podmioty niezaangażowane we wspieranie reżimu w Moskwie przed poważnymi konsekwencjami zarówno samych przedsiębiorców, jak i ich pracowników i kontrahentów.
Nasz apel nie zmienia naszego poparcia dla poszerzenia i wzmocnienia sankcji przez polskie władze, w stosunku do sankcji już nałożonych przez Unię Europejską.