— Ten program to ogromny sukces — powiedział Jacek Rostowski, minister finansów o gwarancji de minimis na konferencji podsumowującej 7 miesięcy funkcjonowania wsparcia dal mikro, małych i średnich firm. Program polega na udzielaniu przez Bank Gospodarstwa Krajowego gwarancji spłaty kredytów obrotowych, które przedsiębiorcy mogą zaciągać w 20 bankach kredytujących.
Liczby mówią same za siebie. Do końca września 2013 roku BGK udzielił gwarancji 20 tysiącom przedsiębiorców (ok. 22 tys. transakcji), na kwotę ok. 4,2 mld złotych, co przełożyło się na kredyty obrotowe o szacunkowej wartości 7,2 mld złotych. Średnia wartość gwarancji wyniosła 192 tys. zł, a średnia wartość kredytu zabezpieczona gwarancją de minimis to ok. 331 tys. zł. Widoczny jest trend, że najwięcej przedsiębiorców skorzystało z gwarancji de minimis w regionach rozwiniętych gospodarczo tj. w woj. mazowieckim, śląskim oraz wielkopolskim.
Najliczniejszą grupą przedsiębiorców z sektora MŚP (według liczby udzielonych gwarancji), która skorzystała z gwarancji de minimis są mikroprzedsiębiorcy (71%). Z kolei mali przedsiębiorcy zaciągają relatywnie wyższe kredyty obrotowe – w konsekwencji ich udział w wartości przyznanych gwarancjach de minimis stanowi 41%. W strukturze udzielonych gwarancji de minimis według PKD kluczową role odgrywają branże związane z handlem (41%), budownictwem (20%) oraz przetwórstwem (18%).
— Dzisiaj można z całą pewnością stwierdzić, że jest to najskuteczniejszy program wsparcia w całej Unii Europejskiej, który wzbudził duże zainteresowanie w innych krajach, także Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Nie zdziwiłbym się, gdyby podobne rozwiązania pojawiły się wkrótce w Europie — przyznał Jacek Rostowski.
W związku z dużą popularnością programu planowane jest jego przedłużenie oraz zwiększenie maksymalnej kwoty, którą pojedynczy przedsiębiorca w jego ramach będzie mógł pożyczyć.
— Możliwość i poziom podwyższenia kwoty kredytów zależy od decyzji Komisji Europejskiej, która limit wyznaczyła na podstawie szkodowości na poziomie ok. 13 proc. Jednak rzeczywista szkodowość jest znacznie niższa i na tej podstawie wnioskujemy o jej obniżenie, a zarazem podwyższenie maksymalnej kwoty kredytu z gwarancją de minimis — tłumaczył na spotkaniu Dariusz Kacprzyk, prezes BGK.
Więcej: LINK