Gazeta Prawna: Już 310 tys. osób prowadzi firmę z ulgą na ZUS

„Na 1,2 mln osób prowadzących działalność gospodarczą i osób z nimi współpracujących, które opłacają składki na ubezpieczenia społeczne, 310,6 tys. korzystało w marcu tego roku z możliwości opłacania niższych składek do ZUS. To 25,6 proc. właścicieli firm. Tak wynika z zestawienia przygotowanego dla nas przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Na koniec 2006 roku, tj. półtora roku po wprowadzeniu ulgi, korzystało z niej 17 proc. prowadzących firmy” – czytamy w Gazecie Prawnej.

 

„Eksperci wskazują, że ulga pomaga w przetrwaniu najtrudniejszego okresu po uruchomieniu firmy. Mówią też, że jej popularność może wynikać po części z tzw. fikcyjnego samozatrudnienia. Z kolei ZUS zwraca uwagę, że prowadzący firmy zapominają, że po 24 miesiącach muszą zacząć opłacać wyższe składki. A wtedy ZUS dopomina się ich z odsetkami”.

 

„Ulga obowiązuje od 25 sierpnia 2005 r. Osoby rozpoczynające tego dnia lub później wykonywanie działalności przez dwa lata płacą ponad dwukrotnie niższe składki na ubezpieczenia społeczne (emerytalna, rentowa, chorobowa i wypadkowa) niż pozostali. Tak zwana najniższa podstawa naliczania składek (od niej są one obliczane) wynosi nie 60 proc. przeciętnej pensji (w tym roku 1915,80 zł), ale 30 proc. minimalnej płacy (382,80 zł). W efekcie korzystający z ulgi wpłacają do ZUS (razem ze składką do NFZ) nie prawie 840 zł miesięcznie, ale niespełna 338 zł. Nie opłacają też składki do Funduszu Pracy”.

 

„To ogromna zachęta dla osób rozpoczynających działalność. Z danych ZUS wynika, że rośnie liczba osób z niej korzystających. Na koniec 2005 roku było ich 30 tys., a półtora roku później (w grudniu 2006 r.) już 181,4 tys. Na koniec 2007 roku ich liczba wyniosła 283,7 tys., a w marcu tego roku – 310,6 tys”.

 

 „– Nie zauważyłem, aby po okresie dwóch lat osoby licznie rezygnowały z prowadzenia firmy – mówi Paweł Wąsikowski. Jego zdaniem firmy po przetrwaniu najtrudniejszego okresu później z reguły pozostają na rynku”.

 

„Profesor Jan Klimek, wiceprezes Związku Rzemiosła Polskiego, też wskazuje, że jednym z większych obciążeń dla małych firm są składki opłacane do ZUS. Zwraca jednak uwagę, że wprowadzanie różnego rodzaju długotrwałych ulg może budzić wątpliwości, bo firma z nich korzystająca, ze względu na niższe koszty, może oferować niższe ceny na towary i usługi”.

 

„– A to może zakrawać na nieuczciwą konkurencję. Dlatego nie jestem zwolennikiem np. wydłużania okresu obowiązywania ulgi – mówi prof. Jan Klimek”.

Więcej: Gazeta Prawna

Bartosz Marczuk
14.05.2009