„Krakowianie ze zgrozą obserwują rosnące ceny w piekarniach, cukierniach i niedużych zakładach usługowych. Drożej płacimy już za obważanki o 20 – 30 gr, za kg sernika o 2 zł, za kg mięsa nawet 3 zł więcej, a to dopiero początek. To próba ratowania się przed plajtą, tłumaczą się kupcy i rzemieślnicy” – czytamy w Gazecie Krakowskiej.
„Nasze produkty musiały zdrożeć – tłumaczy Adam Cichowski, znany krakowski cukiernik. – Cukier podrożał w ostatnich tygodniach o 40 procent, jajka ponad 50 procent, czynsze tylko w tym roku 6 procent, energia elektryczna w stosunku do grudnia poprzedniego roku, podrożała, co najmniej 20 procent. Opowieść Adama Cichowskiego nie jest odosobniona. Podwyżki cen surowców i energii zwaliły się na całe rzemiosło. Właściciele małych firm nie ukrywają, że działają na pograniczu opłacalności. Kilkuset przedsiębiorcom grozi bankructwo.”
”Rzemieślnicy wszystko liczą skrupulatnie i zastanawiają się nad likwidacją zakładów lub ograniczeniem zatrudnienia. O podwyżkach płac dla pracowników nie ma mowy. Na pograniczu opłacalności produkcji stoi wiele piekarni. Ekologia wymusiła wymianę pieców na gazowe. – Płaciłem tysiąc pięćset złotych za gaz – opowiada Emil Górnisiewicz. – Teraz przyszedł rachunek na 3,5 tys. zł. Ogarnęła mnie czarna rozpacz. Cen pieczywa na razie nie podnoszę, bo stracę odbiorców. Jeszcze czerpię z zasobów odkładanych kiedyś na tzw. czarną godzinę. Ale przecież one kiedyś się skończą. Podwyżka cen jest, więc nieunikniona.” Myślę, że będzie wynosiła około 20 proc. – dodaje.”
Na podwyżkę cen energii elektrycznej narzekają również zakłady fryzjerskie.- Ceny u nas wzrosną o 1 lub 2 zł – informuje Krystyna Foltyn, starsza Cechu Fryzjerów. – Uważam, że to i tak bardzo mała podwyżka. Znacznie wyższych podwyżek można się będzie spodziewać w dużych fryzjerskich sieciach. Tamte zakłady są jednak dla bogaczy, a rzemiosło pracuje dla zwykłych, coraz biedniejszych ludzi – zauważa.”
Więcej: LINK
Polska. Gazeta Krakowska. Marian Satała
26.03.2009