– „Jestem przekonany, że kiedy turyści przyjadą do Poznania, będą pytać, gdzie są koziołki, gdzie są rogale i gdzie jest biała wielkopolska parzona – mówi Jacek Marcinkowski, pomysłodawca ubiegania się o znak unijny dla białej kiełbasy z Wielkopolski”- czytamy w Wyborczej.
Zachęcamy do zapoznania się z artykułem, z którego dowiemy się, że przymiarki do zrobienia z białej regionalnej kiełbasy produktu unijnego trwają już od kilku lat. Do tej pory o tym się mówiło, w tej chwili machina ruszyła. „Wniosek wielkopolskich wędliniarzy o rejestrację nazwy „kiełbasa biała parzona wielkopolska” jako chronione oznaczenie geograficzne Unii Europejskiej, pomyślnie przeszedł polskie procedury w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W pierwszej połowie lutego wysłano go do komisji w Brukseli i teraz ona zdecyduje, czy nasza kiełbasa otrzyma unijny certyfikat, którym szczyci się już m.in. rogal świętomarciński” .
Więcej:
gw.pl:
Elżbieta Polcyn
25.03.2016
LINK