„W restauracji „Alma” spotkali się przedstawiciele różnych profesji. Ich głównym celem było wybranie nowych władz. Nie zostawili również suchej nitki na Izbie Rzemieślniczej” – czytamy w Expressie Bydgoskim.
„- W tej Izbie cuda się dzieją – ubolewał Jan Jezierski, żniński kamieniarz, któremu przedstawiciele rzemieślników z całego powiatu żnińskiego ponownie powierzyli funkcję starszego cechu. – Kiedy u nas uczniowie zdają egzaminy, wszystko przebiega normalnie, kiedy jadą do Bydgoszczy, mają wielkie problemy”.
„- Za egzaminy się płaci, więc kiedy uczniowie przystępują do nich po kilka razy, to dla Izby Rzemieślniczej jest zarobek – twierdził jeden z rzemieślników”.
„Zebrani przytoczyli przykład egzaminatorki przyznającej uprawnienia fryzjerkom. „
„- Kiedy ona była, siedemdziesiąt procent oblewało, kiedy ją wyrzucili, sytuacja się poprawiła o prawie sto procent – mówiła jedna z pań, prosząca o niepodawanie nazwiska. Nie ukrywała, że nie chce zatargów z przedstawicielami izby.”
„Jan Jezierski podkreślił, że ze względu na złą współpracę, żniński cech nie będzie zapraszał przedstawicieli izb rzemieślniczych na swoje zebrania.”
„Uczestnicy spotkania podkreślali dobrą współpracę ze żnińskim samorządem, starostą, Powiatowym Urzędem Pracy i Urzędem Skarbowym. Dlatego na walne zgromadzenie zaproszono: Zbigniewa Jaszczuka, starostę żnińskiego, Barbarę Bogucką, dyrektorkę żnińskiego PUP, i Henryka Szarego, naczelnika US, oraz burmistrza Żnina, którego reprezentował sekretarz Mirosław Gatka.”
„Ustępujący zarząd złożył sprawozdanie finansowe za 2008 rok. Nikt nie wnosił uwag do wykonania budżetu. Absolutorium udzielono jednogłośnie.”
„Wybrano także nowy zarząd, w skład którego weszli: Jan Jezierski, Władysław Springer, Stanisław Basiński, Michał Leszczyński, Krzysztof Iński, Józef Ganzera i Władysław Pietras. Delegatami na Walne Zgromadzenie Kujawsko-Pomorskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Bydgoszczy będą: Jan Jezierski i Władysław Springer. Za aktywną działalność godność „Honorowego Członka Cechu” nadano Adamowi Milejczakowi.”
Maria Warda