„Do roku 1989 każdy pracujący w zawodzie kamieniarz był rzemieślnikiem i należał do organizacji samorządu gospodarczego rzemiosła. Aby mógł prowadzić swoją firmę, musiał posiadać odpowiednie kwalifikacje, to jest tytuł czeladnika lub mistrza w zawodzie albo odpowiednio technika danego zawodu, czy też mieć ukończone wyższe studia” – czytamy w Dzienniku Polskim.
„Dzisiaj, żeby móc wykonywać ten zawód przedsiębiorcy nie muszą wykazać się kwalifikacjami. Jednocześnie stale spada zainteresowanie zawodem wśród uczniów (brak zainteresowania ze strony młodzieży uczenia się tzw. „brudnych zawodów”, wymagających umiejętności technicznych), co w sytuacji niedoboru rynku pracy specjalistów z tej dziedziny stanowi o pogłębiającym się braku kwalifikacji pracowników kamieniarzy i pracowników obróbki kamienia”.
„Ogromne zaniedbanie w obszarze szkolnictwa zawodowego każą całą mocą podkreślić atuty środowiska rzemieślniczego także na tym polu. Szerzej ujmując, w wielu gminach i powiatach naszego kraju „najwięcej miejsc pracy” tworzy rzemiosło”.
Więcej: Dziennik Polski
Janusz Chwajoł
06.08.2008