„Uczestnicząc w światowej wystawie Expo 2010 w Szanghaju, miałem możliwość sprawdzić, jak postrzegana jest Polska i jej biznes w Chinach i na świecie. Jest dobrze, ale należy wyciągnąć wnioski ze sposobu promowania firm z sektora MSP. W dyskusjach ze stroną rządową – jako przedstawiciel środowiska małych i średnich przedsiębiorstw – przy każdej okazji uczulałem naszych rozmówców, by planując działania wspierające polski eksport, pamiętali o sektorze MSP” – pisze w gazecie Prawnej Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego.
„Dowodów na słuszność mojego poglądu nie mogłem szukać w lepszym miejscu niż światowa wystawa Expo odbywająca się w biznesowej stolicy Chin Szanghaju.”
„Jakie są moje spostrzeżenia po wizycie w Państwie Środka? Pozytywne, bo widać było, że polska ekspozycja wzbudza zainteresowanie zwiedzających. Nasz pawilon odwiedzało codziennie około 50 tysięcy osób, co w sumie (od maja do września) dało ponad 6 milionów gości! Ogromne zainteresowanie polską ofertą, znacznie przewyższające pierwotne oczekiwania, to bezsprzeczny dowód na to, że promowanie polskiej gospodarki ma bardzo głęboki sens, a rodzime firmy mogą liczyć na to, że ich wyroby i usługi znajdą wielu klientów na całym świecie.”
„Uwagę wielu zwiedzających polską ekspozycję na Expo 2010 przyciągała prezentacja wyrobów tradycyjnie kojarzonych z mikro- i małymi firmami: produktów cukierniczych, biżuterii czy witraży. W kraju w takim jak Chiny, w którym stawia się na masową i tanią produkcję, wytwarzane ręcznie i zindywidualizowane wyroby to towar bardzo atrakcyjny. To jest furtka, poprzez którą polskie przedsiębiorstwa mogą zdobywać zagraniczne rynki.”
„Nie neguję oczywiście znaczenia dużych firm – to one dzięki milionowym kontraktom tworzą lwią część wartości naszego eksportu i rządowe programy wsparcia muszą uwzględniać należną im pozycję. Ale zazwyczaj przedsiębiorstwa te dysponują wystarczającym zapleczem finansowym i kadrowym, by działać samodzielnie, i dla swoich działań na rynkach zagranicznych potrzebują ze strony rządu przede wszystkim wsparcia politycznego. Natomiast małym firmom wciąż brakuje odpowiedniego systemu wsparcia finansowego, organizacyjnego czy marketingowego, by ich potencjał wykorzystać dla rozwoju polskiego eksportu.”
„Chodzi tu zwłaszcza o promocję na rynkach pozaunijnych, które dają najlepsze perspektywy rozwoju. Rozpoczęte niedawno programy promocji polskiej gospodarki, tj. „Promocja polskiej gospodarki na rynkach zagranicznych” i „Wsparcie udziału przedsiębiorców w programach promocji”, niestety nie odpowiadają na potrzeby MSP. Zaproponowane w nich środki wsparcia zupełnie nie przystają do potrzeb i możliwości finansowych małych firm, blokując im możliwość promocji swoich wyrobów na rynkach zagranicznych. A szkoda. Bo to, co widziałem w Szanghaju, nie pozostawia żadnych wątpliwości: Polska jest pożądanym znakiem towarowym, a małe firmy mogłyby to spożytkować z korzyścią dla całej naszej gospodarki.”
Więcej: gazetaprawna.pl
Jerzy Bartnik
28.10.2010