Dziennik Gazeta Prawna: Grunt to zawód

W dzisiejszym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” Prezes Związku Rzemiosła Polskiego Jerzy Bartnik rozmawia z Mirą Suchodolską i współczesnym rzemiośle, nauce zawodu i kształceniu dualnym.

– Rzemieślnik kojarzy się z rękodziełem, a nie nowoczesnością. To błąd. Konkretne umiejętności dają konkretne pieniądze. A byle uniwerek – byle bezrobocie. Dlatego uczmy młodzież fachu  – zaznacza Prezes Jerzy Bartnik.

– Do zawodówek szli najsłabsi uczniowie, takie klasowe głupki. Trochę mądrzejsi trafiali do techników. A elita do ogólniaków. Takie stereotypowe myślenie obowiązywało przez dekady. Teraz postrzeganie nauki zawodu zaczyna się zmieniać i szkoły zawodowe odzyskują dobre imię – przyznaje Prezes. Dziś powoli ludzie zaczynają rozumieć, że studia niekoniecznie dają umocowanie w późniejszym życiu. Widzą zresztą te gromady bezrobotnych absolwentów legitymujących się dyplomami szkół wyższych, głównie humanistycznych, którzy są szczęśliwi, jeśli uda im się załapać na śmieciową pracę płatną 7 zł za godzinę. I zaczynają już inaczej kalkulować, zwłaszcza rodzice dzieciaków.  Można najpierw zdobyć zawód, a potem iść dalej, do liceum, technikum, zdać maturę, skończyć studia, zostać choćby i profesorem.

– Dualny system kształcenia, nad którym my, jako Związek Rzemiosła Polskiego, mamy pieczę, to najbardziej naturalny sposób nauki zawodu, poprzez pracę w naturalnym środowisku. Bo w przeciwieństwie do warsztatów szkolnych wszystko dzieje się tu naprawdę: jest realny zakład pracy, prawdziwy produkt, konkretna odpowiedzialność. Wszyscy mają wspólny cel: wykonanie zadania, czyli wyrobu bądź usługi. Przy czym właściciel jest najczęściej pierwszym robotnikiem, nie biznesmenem w garniturze pokazującym palcem. Mistrzem, od którego młody człowiek uczy się zawodu. Trwa to trzy lata, przy czym część ogólnokształcącą edukacji uczeń pobiera najczęściej w szkole. Dyplom ukończenia szkoły zawodowej pozwala mu uczyć się dalej. Jest też możliwość, że cała nauka odbywa się u mistrza, trzeba potem tylko zdać egzamin, jednak nie można już iść do szkoły wyższego szczebla. Zdarza się, że młodzież uczy się zawodu na kursach, ale moim zdaniem to nie jest dobry pomysł. Podobnie jak nauka tylko w szkole zawodowej, która sama uczy i przedmiotów ogólnokształcących, i zawodu.

Więcej:LINK