Tylko trzy na dziesięć firm, które w zeszłym roku szukały pracownika przedstawiły swoją ofertę w powiatowych urzędach pracy. Znalazła się tam jedna na osiem ofert pracy. A w pośredniakach szuka zatrudnienia prawie połowa bezrobotnych.
Jak tłumaczą przedsiębiorcy i ich organizacje: zgłaszanie ofert do urzędów pracy jest sformalizowane, wymaga czasu i podawania wielu informacji.
– Praca stała się bardzo cennym dobrem, które w pierwszej kolejności oferowany jest osobom rekomendowanym. Jeśli można znaleźć pracownika z polecenia, z referencjami – pracodawcy wybierają takie rozwiązanie, omijając zinstytucjonalizowanego pośrednika, jakim jest urząd pracy, gdzie uzyskuje się znacznie mniej informacji o kandydacie do pracy – tłumaczy Elżbieta Lutow ze Związku Rzemiosła Polskiego.
Więcej: LINK