Głównym tematem dialogu Makroekonomicznego z udziałem europejskich partnerów społecznych, przedstawicieli Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i ministerstw finansów, był szok podażowy spowodowany obecnym kryzysem energetycznym oraz gwałtowne wzrosty cen, które są skutkiem nieelastycznego popytu na energię.
Oprócz niewystarczającej ilości rąk do pracy i zakłóceń w łańcuchu dostaw, które są pozostałością po pandemii, przedsiębiorstwa cierpią z powodu rosnących kosztów, co coraz częściej prowadzi do strat i ograniczenia produkcji. Jednocześnie gospodarstwa domowe stoją w obliczu malejących realnych dochodów z powodu wysokich stóp inflacji i będą zmuszony ograniczyć popyt. Oba te zjawiska mogą doprowadzić do recesji, jeśli podwyżki cen energii dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych nie zostaną złagodzone.
Gerhard Huemer, dyrektor ds. polityki gospodarczej SMEunited (Rzemiosło oraz MŚP w Europie) , wyjaśnił na spotkaniu, że coraz więcej małych firm zgłasza, że nie są w stanie przenieść na swoich klientów ekstremalnych podwyżek cen i finalnie przynoszą straty. Prowadzi to do cięć produkcyjnych i przestojów. Ponadto, wyższe stopy procentowe kredytów hipotecznych prowadzą do zmniejszenia popytu w sektorze budowlanym.
Ponadto podkreślił, że obecna inflacja jest napędzana podażą i ostrzegł, że tworzenie sztucznego popytu poprzez wydatki publiczne lub nadzwyczajne podwyżki płac doprowadziłoby do dodatkowej presji inflacyjnej. Dlatego środki mające na celu obniżenie cen energii powinny być skierowane do tych, którzy ich najbardziej potrzebują. Poza tym środki kryzysowe muszą zapobiegać dalszym cięciom dostaw i nie mogą zniechęcać do efektywnego wykorzystania energii.