Rada Ochrony Pracy na ostatnim posiedzeniu zapoznała się ze skutkami dla budżetu państwa zastępowania umów o pracę umowami cywilnoprawnymi i zatrudnienia w szarej strefie, w tym z opracowaniem Państwowej Inspekcji Pracy na ten temat.
– Trudno jest jednoznacznie powiedzieć ile osób w Polsce pracuje nielegalnie. Szara strefa gospodarki pozostaje w ukryciu przed oficjalnymi rejestrami i organami kontroli i dlatego wymyka się wszelkim statystykom. Zjawisko to jest właściwe niemierzalne – powiedział podczas posiedzenia główny inspektor pracy Roman Giedrojć.
Niemniej, można podjąć próbę oszacowania rozmiarów tych negatywnych zjawisk. Taką szacunkową kalkulację przedstawił dyrektor departamentu legalności zatrudnienia GIP Jarosław Leśniewski. Można przyjąć, że spośród 12,5 mln pracowników aż 600 tys. pracuje nielegalnie. Zakładając, że osoby te otrzymywałyby wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej – 1750 zł brutto w 2015 r. – to straty dla budżetu z tytułu nieopłaconych składek na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne, fundusz pracy i fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych można by szacować na 440 mln zł miesięcznie i 5,3 mld zł rocznie, a wraz z 840 mln zł nieopłaconych zaliczek na podatek dochodowy – na 6,1 mld zł. Gdyby założyć z kolei, że osoby te zarabiałyby 2,5 tys. zł brutto – czyli wysokość średniego wynagrodzenia w sektorze mikroprzedsiębiorstw – straty sięgną aż 9 mld zł.
Więcej: LINK