Ministerstwo Finansów zadeklarowało, że wszystkie e-sklepy unikną podatku od handlu a minister Henryk Kowalczyk, który osobiście zajmuje się ustawą, potwierdził Onetowi, że każdy polski sklep, bez względu na formę sprzedaży, takim podatkiem zostanie objęty.
Jak będzie w rzeczywistości, trudno powiedzieć.
– Podatek obrotowy odbije się drastycznie na wzroście cen w e-sklepach – powiedział Łukasz Kiczma z Izby Gospodarki Elektronicznej. – Dla sporej części sklepów internetowych podatek, nawet w skali najniższej, będzie nie do udźwignięcia. Na pewno będzie trzeba zrekompensować zobowiązania podatkowe w cenie pobieranej od klienta – dodał.
– Całe zamieszanie z opodatkowaniem e-handlu jest trochę na wyrost – stwierdził Adam Abramowicz, poseł PiS. Zaznaczył, że największe szanse na procedowanie w Sejmie ma propozycja podatku liniowego (stawka 0,9 proc. podatku powyżej kwoty 17 mln zł miesięcznie). – Wtedy wszystkie małe sklepy internetowe będą mogły spać spokojnie, bo nie przekroczą kwoty wolnej – dodał.
Według informacji Ministerstwa Finansów ostateczny projekt zostanie zaprezentowany w ciągu dwóch, trzech tygodni a przedstawione w Sejmie założenia do projektu są jeszcze konsultowane ze środowiskiem handlowców.
Więcej: LINK