Płyną optymistyczne dane z rynku pracy. – Najwyższy poziom bezrobocia, który rynek pracy może odnotować w 2014 roku był już w styczniu – zapewnia minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Optymizmem napawają nie tylko dane z MPiPS, które wskazują, że liczba bezrobotnych zarejestrowana w urzędach pracy na koniec lutego wyniosła 2 mln 257 tys. osób, o 3,7 tys. mniej niż w styczniu. Wprawdzie stopa bezrobocia pozostaje na niezmiennym poziomie (14%), ale pierwszy raz od 2008 roku zanotowano spadek liczby bezrobotnych. Dodatkowo, jak wynika z badania Busometr prowadzonego przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców w sektorze małych i średnich firm przyjęcia do pracy przewiduje aż 22 proc. badanych przedsiębiorstw – o 7 pkt proc. więcej niż w IV kw. ubiegłego roku. Z kolei według ManpowerGroup w II kw. zwiększanie zatrudnienia deklaruje 15 proc. firm.
– Od lutego bezrobocie będzie stopniowo spadać, mam nadzieję, że dynamika spadku w marcu i kwietniu będzie rosła – powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej Kosiniak-Kamysz. -Osiągnięcie wyniku poniżej 13 proc. na koniec roku jest coraz bardziej realne – dodał.