Wysokie składki ubezpieczeniowe powodują, że przynajmniej część pracy w mikrofirmach odbywa się w szarej strefie. Pracownicy otrzymują minimalne wynagrodzenie, które jest uzupełniane „pod stołem” – informuje „DGP”
Średnia pensja brutto w mikroprzedsiębiorstwach, czyli firmach zatrudniających do 9 osób, wyniosła w ubiegłym roku 2114 zł – podał GUS. Pracownik otrzymywał więc do ręki tylko 1540 zł. Najsłabsze zarobki są w województwach o wysokim bezrobociu, gdzie pracodawca może wybrać tych, którzy zgodzą się na niskie wynagrodzenie.
W najbiedniejszych województwach, a więc m.in. w świętokrzyskim, podkarpackim i warmińsko-mazurskim mamy do czynienia z błędnym kołem. Niskie płace powodują niskie przychody mikrofirm, a te wypłacają niskie pensje. Jednak przynajmniej w części obserwacja o najniższych zarobkach dotyczy tylko oficjalnych statystyk. To w tej grupie przedsiębiorstw jest największa szara strefa. Pewna część pracowników otrzymuje więc na przykład premie pod stołem.
Więcej: gazetaprawna.pl
22.10.2013
Janusz K. Kowalski
LINK