Szkoły zawodowe cały czas borykają się z problemem znalezienia wykwalifikowanych specjalistów do nauki zawodu – informuje „DGP”. Wynika to między innymi z niskich pensji, jakie mogą ekspertom zapłacić placówki oświatowe.
– Szukaliśmy eksperta, który uczyłby praktycznego przedmiotu w zawodzie ślusarza. Na nasze ogłoszenie na portalu internetowym w ogólnopolskiej bazie ofert pracy dla nauczycieli nie zgłosił się nikt – mówi Andrzej Maciejak, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 im. Janusza Korczaka w Poznaniu.
Zasadnicze wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego wynosi obecnie (w zależności od wykształcenia) od 2006 zł do 3109 zł. Dobry ekspert w swoim rzemiośle znajdzie pracę w przemyślę za dwukrotność tej stawki.
– Nauczyciele uczący zawodu powinni mieć też wykształcenie pedagogiczne, aby być przygotowanymi do pracy z uczniem. Takie kursy nie zawsze są zapewnione na politechnikach. A na ich absolwentach zależy nam najbardziej. To dodatkowa bariera, która utrudnia podjęcie pracy w szkole – wskazuje Andrzej Maciejak.
Tadeusz Sławecki wiceminister edukacji narodowej obiecuje, że w nowej perspektywy finansowej UE 2014–2020 szczególny nacisk zostanie położony na upowszechnianie wszelkich form współpracy szkół zawodowych z pracodawcami w procesie kształcenia zawodowego.
Więcej: gazetaprawna.pl
2.10.2013
Urszula Mirowska-Łoskot
LINK