„Dziennik Gazeta Prawna” opisuje jak działa system nie obowiązkowych ubezpieczeń ZUS. Mało osób wie, że np. po utracie pracy może kontynuować wpłacanie składek. Na przeszkodzie stoi niestety często brak funduszy.
A minimalna składka do ZUS to aż 440,32 zł miesięcznie. Z kolei roczna podstawa wymiaru składek nie może być wyższa od kwoty odpowiadającej 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej. W tym roku jest to kwota 111 390 zł.
Problem jednak polega na tym, że jeśli okres dobrowolnego objęcia ubezpieczeniami emerytalnym i rentowym przekracza 10 lat, nie jest możliwe skorzystanie z gwarancji wypłaty minimalnego świadczenia. Korzystają z niej osoby, które nie uzbierają na swoim koncie odpowiednio dużego kapitału emerytalnego.
– Kiedyś z takiej formy ubezpieczenia korzystały osoby zatrudnione u zagranicznych pracodawców. Czasami także rentierzy. Teraz coraz częściej są to osoby, które straciły pracę przed wejściem w okres ochronny i nie mają szans na ponowne zatrudnienie – wyjaśnia Bogusława Nowak-Turowiecka, główny specjalista Zespołu Oświaty Zawodowej i Problematyki Społecznej w Związku Rzemiosła Polskiego.
Więcej: gazetaprawna.pl
30.04.2013
Bożena Wiktorowska