Kwalifikacje zawodowe znów będą w cenie

Jerzy Bartnik, Prezes Związku Rzemiosła Polskiego ocenia jak wpłynie na nasz kraj otwarcie niemieckiego rynku pracy. Dostrzega w tym fakcie zarówno niebezpieczeństwa jak i szanse dla naszych pracowników. Felieton Jerzego Bartnika dziś w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Z początkiem maja rozpoczął się kolejny etap integracji Polski z Europą. Tak należy traktować otwarcie niemieckiego rynku pracy. Trudno jeszcze oceniać, jakie będą ostatecznie konsekwencje dla naszej gospodarki. Na pewno jednak przybędzie nam (a właściwie Niemcom) pracowników z potwierdzonymi kwalifikacjami zawodowymi.

Według różnych prognoz za Odrę przeniesie się od 300 tyś. do 1 min osób. Nie ma się przy tym co łudzić, że niemiecka gospodarka wchłonie polskich bezrobotnych. Nasi zachodni sąsiedzi poszukują przecież wykwalifikowanych i doświadczonych fachowców, którzy na naszym rynku są już nieraz na wagę złota. Gdy wyjadą doświadczeni pracownicy, to ich miejsce zajmą niewykwalifikowani nowicjusze i nastąpi spadek jakości usług.

Jest w tym wszystkim jednak i dobra wiadomość. Otwarcie niemieckiego rynku pracy niesie za sobą szansę na to, aby w naszym kraju przywrócić wymóg potwierdzania kwalifikacji zawodowych (taki obowiązek istnieje w Niemczech i Austrii). Dlatego spodziewam się, że Związek Rzemiosła Polskiego i nasze izby zaleje teraz fala wniosków o egzaminy bądź świadectwa od osób, które chcą podjąć pracę w Niemczech i Austrii. To dobry moment, by przypomnieć naszym politykom, że dla polskiej gospodarki również korzystne byłoby przywrócenie obowiązku potwierdzania kwalifikacji.

Jerzy Bartnik prezes Związku Rzemiosła Polskiego

LINK