„Ustawy antykryzysowe blokowane są przez przepisy. Dziesięć zaświadczeń i sprawozdań oraz kilka oświadczeń musi okazać firma, która chce pomocy”- czytamy w Rzeczpospolitej.
„– Machina biurokracji znowu atakuje – pół żartem, pół serio mówi Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert PKPP Lewiatan, o sprawozdawczości, przez jaką według pomysłu resortu pracy będą musieli przebrnąć przedsiębiorcy, którzy poproszą o pomoc na podstawie ustawy antykryzysowej. Do wszystkich organizacji pracodawców trafiły do konsultacji dwa projekty rozporządzeń w tej sprawie.”
„Wojciech Warski, ekspert BCC, zwraca uwagę na jeszcze jeden element. – Ta rozbudowana biurokracja jest znana wszystkim firmom, które starają się o pomoc publiczną, ale koncepcja przysyłania kolejnych druków i sprawozdań co miesiąc, gdy firma skorzysta z pieniędzy FP i FGSP, to powrót do starej zasady: każdego przedsiębiorcy trzeba pilnować jak malwersanta – uważa.”
Rzeczpospolita