Gazeta Wyborcza: Najwięcej beczek kupują dziś markety

„- Bednarstwo miałem już w genach, zanim się narodziłem – mówi Marek Kurowski, 34-letni bednarz. Bednarzem jest już 11 lat. Moja rodzina przez ponad 150 lat uprawia rzemiosło bednarskie. Pierwsze dębowe beczki w naszej rodzinie wyrabiano już w 1847 roku. Cała wiedza była u nas przekazywana z ojca na syna” – czytamy w Gazecie Wyborczej.

„Przejąłem fach po ojcu. Początkowo tata uważał, że nie podołam. Ale gdy zobaczył jak się do tego przykładam, to sam przyznał, że dobrze mi idzie. Szybko jednak zacząłem modyfikować rodzinny interes. Kupiłem maszynę, cały czas wszystko unowocześniam”.

„Dziś najlepszymi naszymi klientami są markety. To dzięki nam kapusta czy ogórki nie stoją tam w plastikowych wiaderkach, tylko w drewnianych beczkach lub kubłach. Dużo zamówień pojawia się na imprezach historycznych, gdzie miłośnicy historii kupują m.in. drewniane wiadra, antałki na wino, balie, kufle oraz drewniane wanny. Solidnie wykonane wyroby służą naszym klientom jak przed wiekami do produkcji, przechowywania i wzbogacania smaku mięs, kapust, masła i ogórków”.

Więcej: Gazeta Wyborcza

Dariusz Brzostek
11.08.2008