Do Komisji Sejmowej „Przyjazne Państwo” wpłynęło 219 przykładów bubli prawnych – informuje Rzeczypospolita. „W przypadku kilku z nich posłowie zdecydowali się przygotować dezyderaty do odpowiednich ministerstw, by ulepszyły przepisy.”
Parlamentarzyści chcą także nowelizować prawo bankowe, które nakazuje osobom fizycznym prowadzącym działalność gospodarczą posiadanie w banku rozliczeniowego konta firmowego. – Przecież nikt krawcowi czy fotografowi nie płaci za usługi przelewem. A zatem płaci on ok. 1000 zł rocznie tylko po to, by wysyłać z konta składki ZUS i podatki – tłumaczyła Elżbieta Lutow ze Związku Rzemiosła Polskiego.
„Posłowie będą interweniować również w dwóch innych sprawach. Likwidacji wymaga martwy przepis nakazujący, aby każdy, kto aktualizuje swoją stronę internetową przynajmniej dwa razy w roku, rejestrował ją w sądzie. Zmiany wymaga także obowiązek podania NIP przy zakładaniu konta bankowego. Aby otrzymać NIP dla firmy w urzędzie skarbowym, trzeba podać numer konta. Ten absurd jest wprawdzie powszechnie omijany w ten sposób, że bank podaje numer rachunku, który wpisuje się w formularzu do US, a umowa o prowadzenie rachunku (czyli faktyczne otwarcie konta) zawierana jest dopiero po nadaniu klientowi NIP.”