ZRP o zmianach w ustawie o sukcesji

Trwają konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe projektu ustawy o sukcesji. Głównym założeniem ustawy jest umożliwienie kontynuowania działalności firmy po śmierci przedsiębiorcy i ułatwienia przeprowadzenia przedsiębiorstwa przez okres formalności spadkowych.  W opinii  prof. Jana Klimka, wiceprezesa Związku Rzemiosła Polskiego propozycja Ministerstwa Rozwoju jest bardzo dobrym rozwiązaniem, tym bardziej, że sukcesja jest to jeden z najtrudniejszych momentów, w jakim przychodzi działać firmom rodzinnym. – Z doświadczenia wiemy, że do trzeciego pokolenia przechodzi nie więcej jak 5 do 8 proc. Temat sukcesji jest bardzo ważnym problemem, zważywszy, że dzisiaj Unia Europa to 28 krajów, ponad 497 mln ludności, ale to również 23 mln firm, w których pracuje ok. 107 mln ludzi, z czego 75 proc. to firmy rodzinne. Nie tak dawno przeprowadzone zostały badania wśród rzemieślników, które miały wskazać przyczyny hamujące przedsiębiorców przed przekazywaniem firm swoim następcom. Okazało się, że spora część aktualnych właścicieli obawia się zmarnowania przez następcę jego dorobku, kolejni boją się emerytalnej nudy. Część respondentów wskazywała sukcesje jako powód skłócenia rodziny, a jeszcze inni wskazali na obawy, że ktoś poprowadzi przedsiębiorstwo lepiej niż właściciel. 

 

Odejście właściciela firmy obecnie oznacza, że wraz z nim umiera całe przedsiębiorstwo. Automatycznie wygasają kontrakty handlowe czy umowy o pracę. I o ile po przedsiębiorstwie może pozostać jakiś majątek w postaci np. nieruchomości czy maszyn, to firma znaczy więcej niż majątek. Firma to tradycja, kultura, rodzina, to są także ludzie. Dlatego tak istotne są zmiany wprowadzane przez wicepremiera Morawieckiego, umożliwiające przejęcia firmy przez kolejnego zarządcę w przypadku braku właściciela.

 

Ustawa wymaga jednak jeszcze dopracowania, konieczne jest ujednolicenie definicji firmy rodzinnej. Brak tej definicji powoduje, że trudno ocenić ile takich przedsiębiorstw występuje na rynku. Szacuje się, że jest ich między 30 a 90 proc. W Polsce znakomita większość firm to osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, zatrudniające nawet ponad połowę wszystkich pracowników, a na chwilę obecną tylko 30 proc. z nich interesuje się sukcesją. 

 

Treść opinii: