Ukazała się już druga edycja ogólnopolskiego badania „Barometr zawodów”, które ma za zadanie znalezienie odpowiedzi na pytanie, w jakich zawodach będzie łatwiej, a w jakich trudniej znaleźć pracę w najbliższym roku.
Prognozuje się coraz częstsze problemy pracodawców z rekrutacją. Zauważalny jest wzrost liczby zawodów deficytowych, szczególnie widoczny w dużych miastach. Problem w większym stopniu dotyczy zawodów związanych z produkcją, niż branży usługowej. Z perspektywy pracowników jest to sytuacja korzystna, ponieważ pracodawcy zmuszeni są do zmian i ustępstw, jeśli chodzi o warunki zatrudnienia. W szerszej perspektywie jest to jednak zjawisko niekorzystne i może mieć istotny wpływ na ogólną kondycję gospodarczą, powodując spowolnienie, które będzie miało przełożenie także na rynek pracy.
Najczęściej wskazywanym zawodem deficytowym w skali kraju jest zawód kierowcy, natomiast Najwięcej problemów ze znalezieniem odpowiednich osób do pracy można się spodziewać w branżach związanych z budownictwem i przemysłem (m.in. spawacze, krawcy i pracownicy produkcji odzieży, cieśle i stolarze budowlani, murarze i tynkarze, monterzy instalacji budowlanych). Inne branże to gastronomia (szefowie kuchni i kucharze) itd.
W miastach większe szanse na znalezienie pracy mają też osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym, między innymi w takich zawodach, jak fryzjerzy, piekarze, cukiernicy, robotnicy budowlani o różnych specjalnościach, operatorzy maszyn i monterzy. Deficyty pojawiają się także w przypadku zawodów niewymagających specjalistycznych kwalifikacji, jak sprzątaczki i pokojowe, sprzedawcy i kasjerzy oraz pracownicy ochrony fizycznej.
Więcej: LINK